Majowa noc pachnąca ziemią.
Pachnąca czeremchą i bzem.
Pachnąca życiem.
Słodkim zapachem euforii i radości.
… I choć przecież czas na sen, Ty nie spisz.
Z zamkniętymi powiekami,
zadzierasz głowę w górę, do Księżyca.
Chłoniesz poświaty blask,
eliksir młodości, urody sok.
Na twarzy brak zmarszczek trosk.
Srebrem rozpalone lico.
…I milczące srebrne usta – Bo nie potrzeba słów.
Duszę wypełnia spokój i cisza.
Błogości smak.
Kolejny z obrazów S.M …I choć zabrałem jej ten obraz nim go ukończyła ( Oczywiście za jej zgodą) , to nawet taki w pełni „niedokończony”, jest najprościej ujmując – Piękny.
Piękny Anioł – zaiste. Tak, po ciężkim dniu, nakłada księżycową maseczkę : )
I przez noc młodnieje. Bo ten Anioł jest taki dziewczęcy. Anioł Młody w kwietnym welonie : )