… Człowiek zapomniał, że nie jest Tu sam.
Wieki istnienia zniszczeniem znaczy.
Ślady przeszłości pokrywa piach.
Łysieje zielona czupryna lasów.
Wysycha rzek łza.
… A zamiast tego – Beton i stal! ,
by życie było znośne.
… Z wnętrza Ziemi.
Głęboko spod jej powłoki
wyrósł pęd drzewa z kilkoma zielonymi liśćmi;
– Świadectwo istnienia inne niż „ludzkie”
Jaki los czeka jego przeznaczenie
w Świecie Ludzi?…
***
… Mały „grafitowy” człowieczek, stojący nad krzaczkiem z zielonymi listkami… Z rękoma w kieszeni . Stoi w żarze upalnego słońca, na wypalonej ziemi , pośród obumarłych konarów drzew… A wokół żywioły, które tylko czekają by go „pożreć ” – Zemścić się!…. Właściwie sam obraz mówi wszystko… A My jacyś ślepi…Głusi?. Jeżeli prawdą jest, że nasz Stwórca dał nam Ziemię we władanie – Pomylił się bardzo w swoim zamyśle!… Albo przecenił naszą „doskonałość”… Marni z nas „władcy”. Potrafimy tylko brać i brać… Nie, Ziemia nam nie daje..o nie!. My bierzemy bez pytania, bo się nam należy?… Naiwnie myśląc, że wszystko za darmo, ot tak… Dopiero teraz Człowiek zyskał świadomość, że za wszystko kiedyś trzeba będzie zapłacić?…
Jest też druga strona „medalu” ( Która nie spodoba się „Zielonym”) – Świadomość- A z tą bywa różnie…. Mam sąsiada ( mieszka na „mojej” ulicy)… Piękny dom . Ocieplony styropianem. Ogrzewany energią pozyskaną z słonecznych paneli na dachu… Na podjeździe do garażu stoi „elektryczny” samochód… Jego żona kupuje w sklepie „ekologiczną” żywność…. I co sobotę urządza” grilla” nad elektrycznym paleniskiem… Ów pewnego dnia, przechadzając się ulicą, zauważył , że na ogrodzie pali się ognisko ( Też urządziłem grilla…A Co!?).Podszedł;
– Sąsiad nic nie myśli „ekologicznie”… Wie Pan, ile takie ognisko wytwarza dwutlenku węgla?… Substancji lotnych, które niszczą zdrowie?… Teraz są „tędy” by żyć proekologicznie…Trzeba ratować Ziemię dla przyszłych pokoleń!.
– Nie odpowiedziałem, poza „Dzień dobry”… A po chwili „Do widzenia” i obracając się na pięcie odszedłem . Nie chciałem odwdzięczyć się podobnym pytaniem; – Ile do atmosfery przedostało się szkodliwych substancji , by On mógł powiedzieć, że jest „proekologiczny”?
To co daje Ziemia i owszem – Bierze się… Tylko biorąc, zawsze trzeba mieć na względzie to, że trzeba coś oddać w zamian – Zapłacić… Obok domu mojego sąsiada, nie ma żadnych „większych” drzew, czy krzewów. Pomiędzy chodnikami z betonowej kostki – dywaniki trawy…Zielonej równej…Lecz ledwo odstającej od ziemi ( Może i pięknie to wygląda…Ale niczemu nie służy poza wygodą)… Moje ognisko było z suchych szczap , pozyskanych z gałęzi drzew , które od lat rosą w ogrodzie… Jeżeli jakieś drzewo się zestarzeje i trzeba je usunąć, na jego miejsce wsadzam nowe… Gdyby większość „Ratowanie Ziemi”, poprzedziła szacunkiem do Niej, pewnie teraz nie „wylibyśmy” na alarm!
Miłosz.