
Patrz , wszystkie wartości
pożarła zmora obojętności.
Żyje się lekko i na chwilę.
Szybko, wygodnie
i bez zobowiązań.
Agresja – Dyplomacji rozmową.
Zamiast słów ulgi,
przekleństwo za przekleństwo.
Na niby miłość i wierność.
Na pokaz szlachetność.
Szczerość fałszywa.
Zamknięci w niepewności,
czterech ścian samotności.
Gdzie ten,
Który próbuje w nią wejść
jest wrogiem.
… To nie sen, to życie.
Nie obudzisz się
z ulgą, że to była tylko mara.
…Taki jest teraz Świat.
Jeszcze się łudzisz
dziecięcą naiwnością;
„Jakoś to będzie”
– Tak jakby nic się nie zmieniło.
Lecz coraz częściej tęskniąc
spoglądasz za siebie
do tego co było.
…I nie wróci więcej.