
Gdzieś w głębi Duszy,
natarczywa myśl zżera uczucia.
Nie jest mi ani źle,
ani dobrze.
…Po prostu wciąż jestem.
Zdeptany.
…Jak biały dywan
na który wszedł ktoś,
w niewytartych butach,
nie pytając nawet ; „Czy Mogę?”
…I bez słowa depcze tam i z powrotem.
Skrępowany,
więzami których nie sposób rozsupłać.
…Przecież i tak tkwię w miejscu,
nie zamierzałem sie ruszać.
Jestem. … Wciąż jeszcze.
Choć gdyby Mnie Tu nie było,
czas be zemnie, biegłby tak samo
… Na takim samym milczeniu do Mnie.