Na uwięzi.

Jednego życia aż nadto chwil

w każdej sekundzie przemijania,

by można było w słowach trzech

streścić sens własnego istnienia…

Jestem , bo jestem.

Nie ja wybrałem czas i miejsce,

na swoje objawienie.

…Bo gdybym wiedział „jakim” jest Świat,

wolałbym zostać tylko marzeniem.

Nie  miałbym uczuć.

Nie wiedziałbym co to łzy.

Nie czułbym smaku radości.

Ani goryczy porażek.

Obcy miłości, nieznany śmierci .

–  lecz jestem!

Żywy aż do bólu.

… Tak często boli serce.

Bo patrząc – Widzę.

A widząc – Czuję.

 – I cóż chcieć więcej?

Jednego życia aż nadto chwil.

… Jestem spełnieniem, każdej z nich.

3 komentarze do “Na uwięzi.”

  1. Ten wiersz to krótka odpowiedź dla Kazii… A rysunek powstał jakieś 30 lat temu – Wtedy, gdy jeszcze nie byłem pewny, czy to moje pisanie i rysowanie ma jakikolwiek sens…
    Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.

  2. Miło mi Bronko… Czasem mamy wrażenie, że moglibyśmy „odlecieć” ….Gdzieś tam, wysoko daleko, ale realia trzymają nas na uwięzi… To stara grafika, została ze mną, bo mało kto zrozumiał ” o czym to jest!?”…: ) .
    Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *