Nie Moja „bajka”…

Dzisiaj żadnego dołączonego obrazka nie będzie… Po co!?.  Wyobraźnia przestała pracować. Rysunku nie będzie, bo nie ma tak czarnej barwy, by  zilustrować słowa które zamieściłem poniżej…  Nie da się namalować pejzażu  agresji… Widoku obojętności,  obrazu znieczulicy, braku podstaw kultury… Nie będę tworzył czegoś na papierze, co realnie mnie przytłacza…

***

…I znowu mur, z obleśnym pseudo – graffiti …Po jego drugiej stronie nie ma nic lepszego?

 Idę uliczką, mija Mnie dwójka młodych mężczyzn. Chłopcy – Wyrośnięte dzieci. Zamiast „Dzień dobry” słyszę;

– Suń się kurwa,  pierdzielony zgredzie!

– . ..Że też to jeszcze chodzi!?

Ze spuszczoną głową  cofnąłem się w bok – Młodości robiąc miejsce. Ta przeszła z szyderczym uśmiechem, lecz kilka kroków dalej,  na skwerze znów ją spotkałem; – Siedzieli na strzępkach parkowej ławki, pośród puszek po piwie – Jarając dragi;

– No i czego  kurwa się gapisz!?.

 – Odwróciłem głowę w drugą stronę,  nie byłem ciekawy…

***

I znowu mury. Ściana za ścianą… A pomiędzy nimi  Ona – Młodość , miota się jak  w klatce, szukając ofiary. Chce wyjść. Chce rzucić się na Świat. …Chce  gryźć , chce żreć;

– Bo tak wychowaliśmy?

***

Mówią Mi;

– Nie patrz, jak ci się nie podoba. Ignoruj  agresję i przemoc. Udawaj, że nic  „takiego” nie ma

, że to tylko wybryk – Taka chwilka zapomnienia.

  – … O naiwności serca, bojaźliwości dusz;  – Skrywane zło, nie umiera… Niczym nie nękane, hartuje  się w ogniu zobojętnienia…

***

, Bo gdy w gruz rozpadną się mury przyzwoitości, runą ściany konwenansów.

To pośród ruin dawnych wartości, pojawią się „Oni” – Już dorośli…

Z okrzykiem;

– Pierdolcie się Wszyscy!. Nadchodzi nowa epoka.

… A  Skurwysyńska Kurtuazja , niech zgnije w gettach.

Jeden komentarz do “Nie Moja „bajka”…”

  1. Takie słowa Edwarda Stachury mi się przypomniały.
    „Egzaminu maturalnego z przedmiotu, który zwalby się „poczucie taktu” nie zdałyby wielkie tłumy ludzi bardzo niby dorosłych. I nie zdadzą go, bo nie ma tego przedmiotu na maturze, ani na tzw. studiach wyższych, ani potem, zwłaszcza potem, kiedy w cenie jest, coś przeciwnego poczuciu taktu, coś przeciwnego dobroci, dzielności, ofiarności, wspaniałomyślności, coś przeciwnego tym i innym wartościom o których Bertrand Russel mówił, że jeżeli znikną, to ten świat, niewart jest przetrwania”.
    Przeczytalam te słowa wiele lat temu, jako mloda dziewczyna i jakoś tak, zostały ze mna na zawsze. Dla mnie przesłanie nad wyraz zrozumiałe.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *