Gościnnie ..

Rąbek talentu „Kazi”

***

Bajka według „Bukowej”:

Dawno , dawno temu , za górami, za lasami  istniało Królestwo ludzie tam mieszkający byli szczęśliwi , bogaci , a co najważniejsze idealnie  piękni …Kobiety smukłe , długonogie o mlecznej cerze , mężczyźni postawni ,niebieskooki .Nie imały się ich choroby , kłopoty …. Dzieci rodziły się niczym amorki …Tą  idylliczną kraina rządził dobry król , z piękna żoną i  córką , o zniewalającej urodzie. Wszyscy się w niej kochali , szambelan , koniuszy …trubadurzy opiewali jej powab.

 Wśród ludności krążyła legenda ,że w zamierzchłych czasach państewko odwiedzili “obcy….mężczyzna o czarnych oczach i niewiasta o dziwnych kształtach , krótkich nogach i kostropatej twarzy .Byli , jak twierdzili  , wędrowcami między dwoma światami ..głosili osobliwe idee ,opowiadali o innych  plemionach ,różnorodności , o ogorzałych twarzach ludzi pracujących w polu .Mieszkańcy Królestwa przyjmowali te rewelacje to ze śmiechem ,to z niedowierzaniem …Ale wróćmy do czasów dzisiejszych ….

  Pewnego poranka królewna przeglądając się w lustrze zauważyła zaczerwienienie na swym pięknym licu . Wezwała służebne , medyka dworskiego i nakazała czym prędzej zapobiec katastrofie .Pomimo wysiłków, upuszczania krwi , picia mikstury z ziół, kąpieli w kozim mleku , pryszcz był coraz bardziej widoczny .. Blady strach padł na wszystkich dworzan , rozesłano heroldów w najdalsze zakątki monarchii z edyktem ….Kto ulży w cierpieniu księżniczki , ten zamieszka po wsze czasy w zamku , otoczony bogactwem i szacunkiem .Wszyscy rzucili się do wymyślania specjalnych maści , płynów ..przestali uprawiać rolę, zaniedbali zwierzęta gospodarskie , kuźnie , warsztaty tkackie , garncarskie , gospody  świeciły pustkami .Mężczyźni osiwieli , kobiety straciły blask , dzieci krzyczały z głodu ..

  Wtem usłyszeli tętent kopyt i w tumanie kurzu ukazał się jeździec na czarnym jak smoła koniu . Okutany w czarną pelerynę patrzył na ludzi ze złością i przerażeniem .Spiął konia i popędził dalej , zostawiając ogłupiałych mieszkańców.

  Tymczasem na zamku księżniczka wpadała w coraz większą rozpacz , tupała , rzucała cennymi przedmiotami …im bardziej była wściekła tym więcej pryszczy pojawia się na jej nadobnym licu . .Zszokowani dworzanie usuwali się z pola rażenia …Nagle w sali tronowej pojawił się Mężczyzna w czerni , zatrzymywany przez strażników , opędzał się od nich jak od much , taranując wszystkich swoja potężną posturą .Chwycił młodą kobietę , wybiegł z dworu , posadził za sobą na koniu i odjechał. Królewna mocno  objęła nieznajomego czując jak bije mu serce , jak napinają się jego mięśnie ….Pędzili przez wzgórza , las , mijali pojedyncze domy … Dotarli do wioski , księżniczka ze zdumieniem obserwowała obcych jej ludzi , którzy z zapamiętaniem mieszali w kotłach , wrzucając tam różne zioła .Są zaniedbani …prychnęła  z odrazą odwracając wzrok …To twoi poddani usłyszała syk z ust mężczyzny , przez ciebie , przez twoją próżność …Chcesz pozbyć się pryszcza ??? To okaż współczucie , pokochaj tych ludzi , a nie tylko swoje odbicie w lustrze .Lekiem jest miłość  moja piękna , miłość i  miłosierdzie .Lekko pocałował w policzek zdumioną jego słowami pannę i nagle stał się cud …Pryszcze zniknęły ….

 I tak oto “bajkopisarka” , czyli ja utknęła .Bo czy bajki muszą się kończyć I żyli długo i szczęśliwie ?  Niekoniecznie , choć i taki finał przewiduję .Teraz po nocach będę układać trzy rozwiązania , trzy puenty, moralizatorskie jak na wymyśloną legendę przystało .

Zakończenie 1  

Można i tak …przewidywalnie .Serce księżniczki mocno zabiło , wpatrywała się w czarne oczy  jeźdźca. Zostaniesz ze mną na zawsze ? wyszeptała …Tak … I żyli  długo , choć niezbyt szczęśliwie. Urodziło im się pięć córek , wszystkie rude ))

Zakończenie2 

Mężczyzna z pogardą zareagował na prośbę Dziewczęcia , piękna , lecz …spiął konia i odjechał .Tam gdzieś  czekała na niego  dobra , pełna rozwagi i współczucia kobieta , w domu pełnym roześmianych małych chłopców.

Zakończenie 3

 Królewna zalała się łzami, poczuła w sercu dobroć …nagle mężczyźni wstali wyprostowani , kobiety odzyskały urodę , zabrzmiał śmiech dzieci…Pola uginały się od zboża .Po latach wyszła za lorda Farquaada , który choć  mizernej postury , okazał się być władcą sprawiedliwym

Bukowa.

Jeden komentarz do “Gościnnie ..”

  1. Inspiracją do napisania tego tekstu była bajka czytana w dzieciństwie .Tytułu nie pamiętam , ale to Leśmiana …Piękna księżniczka idzie ratować swoich uwięzionych braci ,ale jest warunek … jej łzy mogą skruszyć zaklęcie i tu nastepuje paradoks , nie potrafi płakać , po jakimś czasie wyskakuje jej pryszcz , zalewa się lzami …Tyle pamietam z tej legendy (chyba jeszcze raz przeczytam ), miałam wtedy z siedem , osiem lat , ale już chyba zapowiadalam się zwolenniczkę body positive )))

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *