I znów Anioł z nieba spadł..
nie widział go nikt.
W inną stronę zagapieni.
Ikar znów się w ziemię wbił,
a po Anioła skrzydłach tylko biały puch,
tańczący w błękitnej przestrzeni.
I po co tyle słów, tyle łez,
co spadając spod oczu drążą skałę serca?
To też boli!
W ciszę zapadam, w mrok,
gdzieś na dno Duszy…
Nie chcę być ziarnkiem piasku w oku.
Mój Anioł wdeptany w ziemię
przez stopy ludzi,
z których każdy w swoją stronę idzie…
***
Ostatni felieton , tu na tej stronie… Prozy więcej nie będzie, osobistych przemyśleń pisanych wprost, do czytających. Zostanie tylko poezja ( ..Mniejsza o jej walory artystyczne i poprawność stylu)…Z tych wierszy, można sobie będzie wysnuć ” Co poeta miał na myśli?”… A ja nie będę musiał prostować, tłumaczyć, wyjaśniać. To samo tyczy się grafik…To co na nich widać, przedstawiać będzie tylko to, co Wy w nich zobaczycie…Interpretacja należy do Was. Nie bez powodu pod tytułem strony widnieje sentencja ” Ci którzy idąc po Twoich śladach, nie nadarzają za Tobą, twierdzą żeś zbłądził.”… … A ja nie chcę, by ktoś tak twierdził..Ha! Nawet nie wiem, czy chodzenie po moich śladach, aby dobrym jest pomysłem?… Być może, połowa czytających tę stronę się zniechęci do mnie ( Nie będę miał Im tego za złe)..Przestaną odwiedzać „Zwyczajną wrażliwość” ( Też im nie będę miał za złe)… To co Tu będzie pokazywane, będzie tylko cichym głosem, w rozwrzeszczanych stronach Internetu… Dla tych, co dość mają wrzasku to będzie…
( Miłosz)