Dzisiaj podczas sprzątania szpargałów w szufladzie, znalazłem pozaginana kartkę , starą pożółkłą… Z napisaną, wyblakłym atramentem – Modlitwą. Nie wiem skąd i jak znalazła się w mojej szufladzie?… Zrządzenie losu., przypadek? Może wypadła z jakiejś starej książki, które czasem przeglądam. Może włożył ktoś, myśląc, że należy do mnie? …Nie mam pojęcia!?
***
„Nie jestem przekonana co do Twojego Istnienia Panie, co nie znaczy, że nie wyznają tych samych wartości co Ty. Panie, nie dawaj mi powodów ,abym uwierzyła w Twoje istnienie i przesłanie, które ze sobą przynosisz.. Spraw tylko, bym była dobra i sprawiedliwa. Nie daj mi Panie, bym nie utraciła smaku życzliwości i zrozumienia. Bo wtedy Moja Dusza karmić się będzie podłością, przekonana o tym, że to jedyny pokarm jaki jedzą ludzie . Nie daj mi Panie, utracić czucia całą sobą… Bo jak bez niego poznam miłość? Nie daj mi Panie oślepnąć. Abym zawsze mogła zobaczyć dobroć w ludziach „
***
Przepraszam Wszystkich, lecz wpis który istniał w tym mejscu usunałem. ( Opowiadanie). Zbyt długie było i zajmowało sporo miejsa a samo w sobie, nie było „wciągające”… Ot historia jakich wile. Po ilości odsłon, nie da się niezauważyć, że nie tego spodziewają się Tu ,odwiedzający Zwyczajna Wrażliwość.
Zostawiłem Ową „Modlitwę” Bo sama w sobie jest „Niezwykła”… Przepraszam jeśli ktoś jest zawiedziony moją decyzją.
Bądź błogosławiony… na urodziny , za każde słowo i każdą kreskę, za Twój ślad na Ziemi.
Bądź błogosławionych.
Zostawiam uśmiech i dobre pozdrowienia. 🙂
Dziękuję Ave… Watpię, czy Dobry Pan, chciałby mnie widzieć w gronie „Błogosławionych”, lecz przecież to tylko, moja ludzka słabość w ocenie Boskich Zamysłów …
Pozdrawiam serdecznie Ave. Miło, że o mnie pamiętasz…