
Wchodząc po schodach,
Odliczam stopnie:
Jedenaście, dwanaście, trzynaście, czternaście…
Potem dźwięk przekręconego zamka,
– Dzień dobry, sąsiedzie!
Na korytarzu mija mnie starsza pani.
Domykam drzwi, opierając się o nie plecami.
To była ostatnia osoba
.. Z jak bardzo realnego świata!
Ten Mój, stworzony jest z wyobraźni.
Wykreowany scenariusz zdarzeń,
które nigdy nie przytrafiają się w rzeczywistości.
Dwa Światy – Ten nie realny z marzeń,
gdzie łzy suchą ciekną strużką płyną.
I ten realny w którym obcierasz słone łzy.
Dwa Światy.
Codziennie przemierzam drogę pomiędzy nimi.
Codziennie w podróży – Wciąż na walizkach.
… Już nie wiem w Którym dom Mój!?
– Obydwa sercu bliskie.
Ogrom przestrzeni bez granic wyobraźni…
A ja stoję na jego krawędzi.
…Tak Mały!
Ze swoją wielką bezradnością,
wpatruję się w pejzaż,
chcąc zapisać ów widok w jednej myśli
– Bezskutecznie!
Zbyt rozległy jest
a ja pomiędzy… Wciąż na krawędzi poezji.