W oczekanu na gwiazdkę…

Przy Wigilijnym stole

Przytulam do serca,

wszystko co w tobie dobre.

… I to, co złe

 , Bo stanowią  twoją ” całość”,

– W całości kocham Cię!

Łamiąc się opłatkiem jak chlebem,

co zaspokaja głód…

Syty dobroci dla ciebie,

życzę ci szczęścia

– Byś pełen moje dobroci,

rozdała ją innym znów…

Świat zmienia swe oblicze,

dawne wartości, teraz warte grosz.

– Bogactwem ludzi jest miłość.

… I to niezmienne wciąż.

Tradycji zadość stać się musi,

przyjmij mych życzeń moc…

W ten wieczór Wigilijny,

w te jedną wyjątkową noc…

; – Życzę miłości  – Spełnionej

Życzę dobroci w sercu- Odwzajemnionej.

Życzę, by nigdy samotność

 nie wkradła się w duszę.

– Pogody Duszy życzę.

Życzę dobrego zdrowia.

– Nich się  na długo zachowa.

Spełnienia marzeń, spokoju, ciepła…

Życzę wszystkiego, co Tobie potrzeba.

( Miłosz)

2 komentarze do “W oczekanu na gwiazdkę…”

    1. …Napisałem , że dość mam „negatywnych” komentarzy… Ale , widać nikt nie ma „pozytywnego” zdania dla Mnie. Ani jednego dobrego słowa, wypowiedzianego nie w Mojej obronie, ale choćby dla dodania Mi otuchy?… Na moje słowa ( życzenia) Nikt nie odpowiedział słowem… Nie wart jestem słów pokrzepienia, ale wart jestem przemilczenia?… Chojnie mnie traktujecie!… I co ja zrobię z tym milczeniem? … Wypchałem już wszystkie kieszenie, regały w półce… W szafie poukładałem razem z letnimi koszulami – W kostkę! .. Przecież nie będę się nim dzielił, tak jak Wy zemną!?
      Tak, wiem… Tak, tak zajęci Wszyscy – ..; Bo wiesz , święta idą…! Koszula bliższa ciału, niż twórcze uniesienia… My tu patrzymy , czy jeszcze żyjesz … Nie, żeby Ci oddać „szacun”, w geście uznania… Prędzej doczekasz się ” niedoczekania” !
      …Cały czas się zastanawiam czy ciągnąc dalej te stronę, czy „skasować”… Czy w końcu mam ją zostawić, aż zniknie sama w zapomnieniu?.. Zostawić otwartą furtkę, czy zamknąć za sobą na dobre?…
      Życzenia złożyłem a w zamian obdarowany zostałem milczeniem… Muszę sie odwzajemnić tym samym – To chyba najrozsądniejsze rozwiązanie?… Noworocznych życzeń nie będzie… Wszystkie dni podobne do siebie, lata… Wiersze podobne do siebie, słowa podobne do siebie… I ludzie jednako podobni, choć każdy „podobno” inny…
      Moje słowa ( to co myślę, poglądy, oceny) znikły z głównej strony… Te ostatnie napisane przeze mnie Tu słowa, nie należą do mnie… Choć nie jestem gorliwie wierzącym człowiekiem, lubię czasem w ciszy i spokoju odmówić Modlitwę św. Tomasza z Akwinu… Nie, nie będę pisał tu całej… Jeden , jedyny malutki urywek;
      „Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam,
      że się starzeję i pewnego dnia będę stary.
      Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania,
      że muszę coś powiedzieć na każdy temat
      i przy każdej okazji.
      Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.(…) „

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *