Ot tak…

Podobno całe nasze istnienie, to wielki krąg…Kręgi – Powstają cywilizacje a potem giną i znów się odradzają i giną i znów…i znów. Podobno wszystko już kiedyś było…Ale że nie takie samo, inni ludzie, inne miejsce, lecz sytuacje te same… Te same myśli, problemy, smutki – Życie wciąż takie samo… Podobno Wiecznością Człowieka, jest jego pamięć, powielana z pokolenia na pokolenie..( okrąg)Stale tak będziemy się „kręcić”?….Czy kiedyś w końcu, siłą rozpędu oderwiemy się, nie zataczając  kolejnego okręgu i ulecimy gdzieś w zapomnienie?…