Odszedłeś nagle.
… Nie zauważyłam.
Teraz boli i żal, żal, żal…
Bo nie patrzyłam w Twoją stronę.
– I to był błąd!.
Zapatrzona byłam w te miejsca,
w których nigdy się nie znajdę.
Podziwiałem je…
Żyłam nieistotnymi chwilami.
A przecież przy tobie ,
mogłabym zostać na stałe.
Wejść w objęcia
i nie wychodzić już nigdy więcej.
Ty nadawałaś mi znaczenie.
… Odszedłeś nagle.
Teraz mi żal
i boli, boli, boli…
Ten wiersz o rozstaniu, powstał wieki temu… Napisany był kiedyś jako słowa do piosenki, ale nikt nie potrafił znaleźć do tych słów melodii…
Nadal milcząco w komentarzach…No bo co tu komentować?
Smutek bije ogromny z liter. Obraz dopełnia.