Mimozy.

Słońce wysoko już nie sięga,

i coraz dłuższe cienie.

Blask dnia już nie jest rześki

i błyszczący.

Już łąki żółcieją w Letnie wieczory,

Mimoz kolorem.

.. Te, Porankami mokre od rosy,

nim wyschną na wietrze

kłaniają się rozczochranym trawą.

… Coraz częściej wiatr wieje.

Tylko patrzeć Babiego Lata

srebrzystych rys,

co tną niebieskość bezchmurnego nieba.

…I tylko czekać – mgieł,

Jak Panny w ślubnym welonie

na pejzażu – zwiastując lata koniec.

…Więc jeszcze tańcz!

Jeszcze mimozy zbieraj kitki

i rzucaj na wiatr,

niech w cztery strony świata,

rozsiewa nadal radość Lata.

2 komentarze do “Mimozy.”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *