Jakoś Mi podle…

Jak  półmartwy pień drzewa,

bez gałęzi, bez liści.

Nie krzyczy na wietrze

…Choć jeszcze żywy!

Stoję, strasząc tym co było wczoraj.

Dzisiaj jest odmiennie inne.

Jutro straszyć będzie tych,

co przyjdą po mnie.

           ***

To nie jest Mój Świat.

Nie w takim się urodziłem.

…Nie pamiętam, by  był tak fałszywy.

Pozbawiony łagodności, obdarty z skromności.

Pełny  prawd i kłamstw,

które niczemu nie służą poza zyskiem…

Na co mi ta prawda, skoro nie zmienia nic.

wręcz  podsyca wrogość…

Co mi z kłamstw, skoro wszyscy i tak

 ślepo we wszystko wierzą…

To nie jest Świat

w którym chcę istnieć.

…Lecz wbrew sobie, 

jestem

Tu

jeszcze!.

…I cóż z tego, że się nie godzę.

Nikt nie kwapi się wyciągnąć dłoni

i powiedzieć – Jestem z Tobą!

…Tak bardzo potrafię cię zrozumieć!.

3 komentarze do “Jakoś Mi podle…”

  1. Potrafie zrozumieć Twoja wrażliwość.
    Nie potrafię zrozumieć tego napięcia co jak cięciwa, daje gotowość do strzału. Takim Cię tez widzialam. Ja wolę odchodzić z miejsc, ktore burzą moj spokoj. Tak mi łatwiej:)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *