
są tylko kroki
odtąd dotąd
bez milimetrów poza linię
bo nie przystoi
z brakiem porywów
w półuśmiechach
ze łzami co na deszczu
albo w tęskniących przemilczeniach
inwigilacja
myśli słów i marzeń
umierająca wena
życie
dla innych
gdy dla siebie
już się nie chce
Ostatni wiersz z szuflady i chyba zamilknę na jakis czas, ale będę zagladać. Wiosna! O tej porze roku bardzo absorbuje mnie praca. Życzę weny Tobie Miloszu i innym, ktorzy zechcą tu zajrzeć.