przez nią otwieram się na świat
przymykam powieki
wyczulam zmysły
I znowu umiem…
zobaczyć promień słońca
w minucie przedświtu
odnaleźć źródło strumienia
w szemraniu płynącym
dotknąć wiatru w poszumie
rozedrganych liści
przeczuć w deszczu zachwyt
nad odcieniem tęczy
usłyszeć szept istnienia
w ziarnie kiełkującym…
odczytać w myślach to co jeszcze nie jest napisane
Zrozumieć sens wszystkiego co niewypowiedziane
Czy wrażliwość jest zwyczajna? Nie wiem… Ale wiem, że niewielu doświadcza tej formy, która pozwala na poetyckie wyrażanie mysli. Jesteś wyjątkowym człowiekiem Miłoszu, co pokazujesz grafikami i słowem. Dziękuję za zaufanie i zaproszenie. Oby tylko wena dopisała. Renata
.. Powiem tak; – Wrażliwość powinien posiadać Każdy, a jej „forma” cóż!?… Nie w każdym potrafi się tak ukazać : ) . Nie jestem wyjątkowym człowiekiem… No może wtedy jak „po wyję” czasem sobie do Księżyca Renato . Ty masz tyle samo z tej „wyjątkowości” i z pewnością znajdzie się Tu jeszcze wiele takich osób… My zwyczajnie mamy na tyle odwagi, bo pokazywać „Te” wrażliwość, tak jak ją widzimy My. Nie dziękuj… Tylko daj możliwość popatrzenia Twoimi oczami : ) . … A wiersz w pełni oddaje sedno wrażliwości . Bardzo mi miło, że skorzystałaś z mojego zaproszenia.
Miłosz.