Dylematy…

Wiedział czego chce!

Jak matador, drażnił swój los muletom zdarzeń,

to w lewo to w prawo.

W tańcu przeznaczenia.

Swoje życie chciał wziąć za rogi.

Pełen odwagi, sprytu.

Spragniony sławy…

Na arenie przemijania, chciał wyryć swoja wieczność.

… Lecz niestety poległNa kopytach dał się roznieść.

Wszyscy zapomnieli. – Zgubiła go pewność!

…, Niepewności losu,

tańca krokiem  na parkiecie zdarzeń.

Miał dać się prowadzić, -.Jak partner,

nie walczyć , jak Torreador.

Jeden komentarz do “Dylematy…”

  1. Czytam kazde słowo i utrwalam, chce zabrać z tych słów jak najwięcej, pisz i daj nam radość, swoimi słowami podkreślonymi obrazem, jakże wymowne jest to połączenie.
    Pozdrawiam. K.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *