Niechciane sny.

Właściwie to nie wiem – Czyta Ktoś co piszę? … Ma to jakieś znaczenie?., Czy „spływa” obojętnością?. Czy to nie jest tak, że „znajomi” wchodzą z grzeczności, żeby Miłoszkowi nie było przykro, że się „wywnętrza” a Nikt nie rzuci okiem… – Mniejsza !. Zastanawia brak komentarzy.. Jakieś słowo, dwa?. Można na ten przykład rzucić złośliwe ” Bredzisz” albo wyrazy uwielbienia „Łał”… Ale – fakt, komentarze nie są przymusem. Więc nieświadomy Waszych reakcji, będę dalej publikował „swoje”, nieświadom …

Nie wiem, czy wspominałem Tu?… O snach. Zawsze je mam, co noc… Niektóre  powracają ( …Nie  wiem dlaczego?). Są wśród  nich „miłe, ciepłe”, inne przyprawiają o zimny pot..Na samo wspomnienie… Jeden z takich snów, Tu Wam dziś „przedstawię”…

***

Ze snu o wieczności

Ze snu o wieczności zbudził mnie świt
I promień słońca już liże moją twarz,
Mlaskając gwarem rozbudzonego miasta,
… Za chwile połknie mnie na śniadanie.
– Nie nażartą ma mordę dzień,
Miliony ludzi zjada o świcie,

A gdy wieczorem zmęczony,
Siadam wygodnie w fotelu,
To zza firanek okna,
Blaskiem księżyca i gwiazd,
Łakomym wzrokiem noc patrzy na mnie…
-Dzień i noc i godziny,
Wiecznie głodne gęby czasu
Nie jedno ludzkie życie zżarły.

(K.Miłosz)

2 komentarze do “Niechciane sny.”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *