Dziś będzie smutno… Choć powinniśmy się cieszyć ( ..O czym wspomniałem wczoraj)… Lecz jakoś nigdy nie dam się przekonać do „halloween”…To się nie mieści w naszej tradycji i według Mnie ( ..Podkreślam to moje zdanie), jest kpiną z samego faktu śmierci…Coś co w pierwotnej wersji było obchodami , przyjścia Zimy, przeistoczyło się w równie zimny obrzęd czczenia duchów… Odganiając złe moce… Teraz tyle zła wokół, że żadne rytuały i maskarady Ich nie przegonią… Ja natomiast mam w pamięci Tych, których już nie ma pośród żywych… Wątpię, by chcieli bym czcił ich pamięć w taki właśnie sposób!?. Jeżeli czegoś się boimy, coś nas przerasta…To czynimy z Tego coś mało znaczącego – pomniejszając ważność owego faktu… A wystarczy przyjąć śmierć za coś oczywistego, pochylić się nad nią…Oswoić nie szydzić!
***
W bezwładnym ciele
wciąż jeden gest na twarzy…
Gdyby nie łzy w kącikach oczu,
nie wiedziałbym nic o tym,
jak niemoc potrafi boleć.
Był jak Marionetka,
która leży w Muzeum Lalek.
Już nie ożywi jej niczyja dłoń.
Pokryta kurzem i pajęczyną
niespełnionych marzeń.
Żyje, ale czeka na śmierć.
Dlaczego nie mam daru uzdrawiania..
Chwytając za jego zimne dłonie, powiedziałbym:
– Wstań i idź!
Nie jestem Bogiem.
Trzymając jego zimne dłonie,
obcieram z Jego policzków łzy.
Jak bardzo niemoc boli…
Cierpiał…
Jego dni skraplały się łzami,
a on przykładając obie dłonie do twarzy
wcierał je w skórę, pytając mnie:
– Ile łez ma smutek?
… Gdy ucałowałem go na dobranoc,
słony smak miał pocałunek.
… A potem, rankiem,
na jego buzi,
zaschnięte kryształki łez,
w promieniach słońca
iskrzyły się.
Chciałem je delikatnie zetrzeć,
moją ciepłą dłonią,
powiedzieć:
– Wstawaj! To będzie wesoły dzień…
Dziś twoja mama przyjedzie,
do domu weźmie Cię…
Poczułem chłód… Nie żył już!
W Hospicjum …
– Który to raz
czyjeś dziecko zasnęło
na wieczny czas ?
… Licząc kropelki smutku,
nie zapomnijcie o nim.
Ja ciągle mam na dłoniach
kryształki soli…
(K.Miłosz)
..A tak na marginesie… Chciałem zapytać, czy opowiadania o „Bumsie” kogoś wciągnęły?… Czy zaprzestać publikacji?…..
publikuj , czytam. A co do Halloween , dzieci mają radochę i przypominam , że np. w Meksyku , to święto jest obchodzone radośnie …
: ) …. Jak napisałem w tekście, choćby jak „radosne” było… To ze zmarłymi l u d z m i nie ma nic wspólnego. ( według mnie) A skoro nie ma, dlaczego akurat w przeddzień Wszystkich zmarłych jest obchodzone i nawiązuje do tego dnia?… A z „Bumsem” poczekam, ile głosów będzie na „tak” : )