…. O nie, nie, nie.. Jednak nie pomilczymy, przemilczymy… Zapomnimy. O ile człowiek może być głuchy na mowę, tekstu zawsze poskłada słowo, no chyba, że slepy!?
Gdzieś w „sieci” pisałem o milczeniu … Nie o takim, które przytrafia się w chwilach przemyśleń, bezradności, bezsilności…Czy obojętności na realia.. Bo takie milczenie, wcale nie znaczy, że nie mamy nic do powiedzenia – Już samo z siebie jest w y m o w n e!… Nie znoszę ciszy, tam, gdzie nie jest jej miejsce, pora i czas!. Myśli które rodzą się w milczeniu, nie muszą być starannie poukładane, myśli zrodzone w ciszy, powinny … Milczenie w ciszy, rozpędza Nierealny Świat naszych wyobrażeń , który zaczyna mknąć szybciej niż realia – Nie zakłócone żadnymi bodźcami z „Tu i teraz”, pozwalają na staranne posegregowanie wszystkiego w własnym umyśle. – Tak widzę to Ja
Wracając do „milczenia”… Nie lubię go wtedy ( Jak większość…) , Gdy coś powiem, lub napiszę z przekonaniem, że powinno „rozplątać język” w uszach dudni głucha cisza… Niczego nie potwierdza, niczego nie neguje, niczego nie określa… – A Ja wciąż czekam na odpowiedź!.. Nawet jeśli nie zadałem pytania.
Wiem- Pokręcone to wszystko!.. – Co ten Miłosz za filozofię Tu wygłasza!? – Sokrates Psia Mać!… Od siedmiu boleści.- Zastanowi się Nie jeden z Was… Ale wiecie!? – W ciszy i milczeniu się zastanawiajcie…I z milczeniem nie przesadzać. Nie lubię głuchej ciszy, takiej która nic nie zmienia wewnątrz Mnie. Nie lubię milczenia wtedy, gdy wypada coś powiedzieć…
***
Wiem…
Ja nie z Tych, co to w pierwszym szeregu bohaterów tłumu kroczą.
Ja na końcu burzę rytm marszu kroków;
– Lewa, lewa, lewa!
Zbyt lekko też stąpam, by odcisnąć ślad,
aby kiedyś, Ktoś mógł powiedzieć;
– Popatrz, On tędy szedł!
… Ja nie z Tych; złotoustych – jubilerów słów.
Wzorcem, autorytetem, idolem – Też nie!
… Ja po prostu JESTEM
Więc wyciągnij rękę do mnie.
Podaj dłoń na powitanie.
Obejmij, uściśnij w objęciach.
Przytul, pogłaszcz.
… Daj mi poczuć moje istnienie.
***
Jestem milczeniem
…Tym, co słowa za wczas wypowiedziane
chowa na potem.
Tym które dobre słowo zatrzymuje,
obracając je w dłoni – Cieszy widokiem.
…I tym, które złe słowa chowa,
aż do zapomnienia..
Jestem milczeniem,
które wkradając się w umysł,
napędza myśli, jak Pasterski pies – Stado.
, By nie rozbiegły się, nie przepadły.
Jestem Milczeniem i czuję się samotny
– Powiedz coś …Proszę!
( Miłosz)
A może jednak pomilczmy… Przemilczmy
Niezdecydowany jakiś się zrobiłem? : )
Taak , niejeden raz pomilczymy , ale nie wolno nam życia przemilczeć. Życie jest dynamiczne i potrzebuje być nazwane w wielu aktach twórczych. Szczególnie wtedy kiedy trzeba określić Dobro w odróżnieniu od Zła. Jak być „Sprawiedliwym” , który tego trafnie dokona ?
Nie ma jednej drogi przez życie dla wszystkich… „Dobre” jest w rozumie. „Złe” w myślach …A tak w ogóle co złego to nie ja! : )