
Szarego życia ciężkie przypadki
zamieniał w dobry wesoły żart.
… Święcił tryumfy swe i upadki.
Gdy zjawił się, gdy przyszedł,
mówili; – To tylko błazen
Mówili szydząc z niego…
Kowal, co w kuźni rozgrzany kawał żelaza kuje
Bratem jest pewno Onego kuglarza,
bo Ów pośród obelg i razów, dzień po dniu,
z złych charakterów, wykłuwał podkowy szczęścia,
obręcze śmiechu, co beczkę ściskały sarkazmu.
… I kończąc swe dzieło
obmył ręce, ogień wygasił w palenisku.
I gdy wychodzić już prawie miał
Wszyscy spytali – Już pan odchodzisz panie klaun?
Szarego życia ciężkie przypadki
zamieniał w dobry wesoły żart.
Święcił tryumfy swe i upadki
… Smutny maleńki klaun.
***
Losu przypadki jak młot kowala
wciąż walą w nas i walą…
Raz żarem ognia paląc,
raz zimnej wody hartując strumieniem.
Zmienia wciąż nasze kształty kowal,
co zwą go Przeznaczeniem.